Torty z duszą...

...bo w torcie liczy się wnętrze. Nie za słodkie, ale wyraziste, lekkie, że nie wiesz kiedy zjadasz pierwszy kawałek i zaraz masz ochotę na następny. Pieczenie to moja pasja od zawsze.
Pierwszy tort upiekłam mając 16 lat. Dziś mam już dużo wiosen i wielu miłośników moich wypieków.

sobota, 28 września 2013

7:0 dla Dziadka kibica

Dziadek kibic, ale swoje lata ma :-)! Tort malinowo-brzoskwiniowo-śmietankowy.
Najlepiej smakował w warunkach polowych...


Rozkrojony też dobrze się prezentował...

Autor: Unknown o 19:27
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2016 (15)
    • ►  listopada (7)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (32)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (45)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (4)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (6)
  • ▼  2013 (21)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ▼  września (2)
      • Ekspresowy tort dla szwagra...
      • 7:0 dla Dziadka kibica
    • ►  czerwca (5)
    • ►  kwietnia (4)

O mnie

Unknown
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: gaffera. Obsługiwane przez usługę Blogger.